2016-04-19

Zawsze jest coś do zrobienia przy Smarcie :)

Zegarek Smarta cierpiał na pewną denerwującą dolegliwość. Otóż co jakiś czas chodził do tylu. Analiza problemu w internecie wskazywała na zerwane luty w płytce zegarka.
Rozebrałem zegarek zgodnie z tutorialem znalezionym w sieci, poprawiłem wszystkie luty i miałem nadzieję że zegarek będzie działać prawidłowo. Niestety okazało się iż jest również uszkodzona plastikowa tulejka na której jest osadzona jedna wskazówka i zegar raczej jest do wymiany. Nie czekając długo znalazłem zegarek w SMART WARSZAWA  i nabyłem go w cenie 150 zł. Po dwóch dniach miałem wreszcie sprawny podświetlony nowy zegarek.

Minęło kilka tygodni i postanowiłem znowu coś ulepszyć w Smarcie. Tym razem wybór padł na nagłośnienie. Moje głośniki grały cicho i bez wyrazu. Okazało się że montując je w specjalne tuby można znacząco polepszyć brzmienie. Zdecydowałem się na zakup tub w serwisie Allegro. W cenie 50 zł znalazłem komplet tub wraz z głośnikami. 
Niestety głośniki nosiły już ślady swojego wieku i postanowiłem je wymienić na nowe. Udałem się do Mediamart i nabyłem głośniki PIONEER. Zestaw dwudrożnych głośników wydawał się idealny do Smarta. Wymiana głośników wiązała się ze zdemontowaniem całej deski przedniej w Smarcie. Dzięki znalezionym tutorialom wymiana zajęła mi około 2 godzin.Audio grało już o niebo lepiej lecz nadal nie tak jak chciałem.
Kolega posiadał zbędne radio Blaupunkt TRAVEL PILOT E2 Navi które mi przekazał w prezencie. Dokupiłem odpowiednią ramkę do montażu w cenie 20 zł i radio zamontowałem.
Brzmienie zmieniło się diametralnie. Teraz Smart gra jak marzenie. Dokupiłem jeszcze magnetyczną antenę GPS i mogę cieszyć się nawigacją w Smarcie :)
Niestety posiadam bardzo stare wersje map drogowych Polski. Ale w razie czego nawigacja jest i działa.

Smart oczywiście przeszedł również pielęgnację lakieru. 

Nabyłem pasty polerskie firmy MENZERNA i dokonałem korekty lakieru. Niektóre miejsca wymagały wykonania drobnych zaprawek lakieru więc zamówiłem w mieszalni odpowiednie kolory zaprawek i uzupełniłem ubytki. Smart został również nawoskowany i przygotowany do jesieni i zimy.


Przegląd rejestracyjny i kolejne naprawy

W końcówce lipca dobiegał okres ważności przeglądu rejestracyjnego.
Postanowiłem przed przeglądem wymienić akumulator by sezon jesienno-zimowy mnie nie zaskoczył. Znowu okazało się że do diesla akumulatory są droższe i musiałem zostawić niecałe 400 zł za porządny akumulator BOSCH. Kilka dni po wymianie pojechałem na przegląd licząc że to tylko formalność. Niestety na ścieżce diagnostycznej okazało się że do wymiany są przednie amortyzatory.
Umówiłem się szybko do Pana Alana ze SMART SERWIS GLIWICE i w ciągu 2 dni dokonaliśmy wymiany amortyzatorów. Koszt z robocizną to około 200 zł.

Wróciłem do stacji diagnostycznej i Smart przeszedł przegląd celująco.

Pierwsza wizyta w serwisie SMART'a

Po zakupie smarta postanowiłem dokonać standardowego przeglądu z wymianą wszelkich "płynów ustrojowych". Udałem się więc do SMART SERWIS GLIWICE gdzie Pan Alan wymienił filtry, wymienił olej, sprawdził poziomy płynów chłodzących i hamulcowego, stan oświetlenia. Zostawiłem kilkaset złotych i wyjechałem w mojej ocenie sprawnym samochodem.
Co raz bardziej wciągając się w klimat użytkowania SMART'a zarejestrowałem się na forum Smart Club Polska gdzie zgłębiałem tajniki obsługi, napraw i tuningu Smartów.
Znalazłem informację iż modyfikacją oprogramowania komputera pokładowego można delikatnie podnieść moc mojego Smarta. Skontaktowałem się więc z kolegą Gizbernem z Rybnika i udałem do niego by dokonać modyfikacji. Jadąc autostradą A1, 30 kilometrów przed Rybikiem, w samochodzie zgasły wszystkie kontrolki i silnik. Samochód toczył się jakieś 200 metrów po czym wszystko wróciło do normy i kontynuowałem jazdę.
Po przyjeździe do Gizberna zabraliśmy się do podłączenia Smarta do komputera  diagnostycznego by dokonać modyfikacji oprogramowania. Niestety test komputera wykazała kilka zapamiętanych błędów. Między innym błąd komunikacji z pompą ABS oraz błąd ładowania alternatora. Gizbern dokonał również przeglądu elektroniki licznika i komputera by wyeliminować jakieś usterki. Zaczęliśmy próby wyeliminowania komunikacji z pompą ABS i odkryliśmy iż winna temu jest taśma w kierownicy. Okazało się że stary właściciel wykręcił żarówki z ABS i ESP by nie świeciły się ciągle i nie wskazywały na jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu samochodu. Zastosowana taśma pochodziła ze starszego modelu Smarta z 1998 roku i nie miała prawa prawidłowo działać w moim z 2004 roku. Niestety jak się okazało takiej taśmy nawet używanej nie jestem w stanie kupić nawet w serwisie aukcyjnym Allegro czy ebay. Kolega Gizbern dysponował regenerowaną taśmą do mojego modelu i mając świadomość że jest to "unikat" zażądał za nią minimum 400 zł.
Coż, nie miałem raczej wyboru i zgodziłem się na wymianę mając na względzie że bez tej taśmy nie działa ani ABS ani ESP a to podstawowe elementy bezpieczeństwa w Smarcie.
Następnie Gizbern przystąpił do modyfikacji oprogramowania silnika i wgrał oprogramowanie w wersji Brabus które dodało około 10 koni mechanicznych mojemu Smartowi. Dograliśmy również przydatne dodatki do oprogramowania jak automatyczne włączenie świateł po ruszeniu czy odblokowywanie zamka centralnego przez otwarcie tylnej klapy kluczykiem. Dochodziła już godzina 22 więc udaliśmy się z podpiętym komputerem diagnostycznym na krótką przejażdżkę by sprawdzić że wszystko działa.
Po wyjeździe na drogę sprawdziliśmy tryb pracy BRABUS a komputer ciągle wskazywał błędy alternatora. W pewnym momencie samochód zgasł a napięcie na akumulatorze osiągnęło 11V. Oznaczało to nie mniej nie więcej jak uszkodzony alternator. Dopchaliśmy samochód do garażu Gizberna i dokonując oględzin połączeń elektrycznych przy alternatorze stwierdziliśmy że konieczna jest jego wymiana. Ponieważ dochodziła godzina 24 a ja nie miałem jak wrócić do domu kolega Gizbern odwiózł mnie a ja zobowiązałem się następnego dnia dostarczyć sprawny używany lub nowy alternator. Noc spędziłem na poszukiwaniu alternatora w sieci. Z alternatorami do silników benzynowych nie było żadnego problemu, dostępne od ręki nowe czy używane w przystępnych cenach do 200 zł.
Znalezienie alternatora do diesla było trudne. Nie dość że ceny zaczynały się od 400 zł to dostępne były na drugim końcu Polski na pomorzu. Po długich poszukiwaniach znalazłem sztukę w sklepie w Zabrzu. Zanotowałem dane kontaktowe, cenę i poszedłem spać z nadzieją że kiedy w sobotę rano zadzwonię uda mi się kupić alternator.
Nadeszła sobota godzina 7 udałem się z psem na spacer ciągle rozmyślając o uszkodzonym alternatorze. Sklep otwierano o godzinie 9 więc te dwie godziny trwałych wieczność. Minęła 9 więc zadzwoniłem do sklepu i zarezerwowałem alternator po czym błyskawicznie wsiadłem w drugi samochód i pojechałem kupić alternator. Cena 385 zł. Znowu nie miałem wyboru i musiałem wyłożyć kasę na zakup. Natychmiast zawiozłem alternator do Rybnika by Gizbern go wymienił. Po 2 godzinach walki z wymianą niestety żona Gizberna zakomunikowała że za chwilę wychodzą na urodziny i nie damy rady dokończyć wymiany. Wracam więc do domu ze świadomością że akumulator się ładuje a alternator musi chwile zaczekać. Umówiłem się więc na odbiór samochodu w niedziele w godzinach popołudniowych. Odebrałem z żoną Smarta w niedzielę i jestem z wizyty u Gizberna bardzo zadowolony. Smuci mnie jedynie zmarnowany czas na dojazdy i spalone niepotrzebnie paliwo. 
  

Jak zostałem posiadaczem SMART'a

Około roku temu kiedy moja żona zmieniała pracę pojawiła się potrzeba usprawnienia jej dojazdu do pracy. Zapadła decyzja o kupnie niedużego samochodu którym będzie mogła sprawnie poruszać się w mieście. Ponieważ kolega od wielu lat użytkuje Smarta ForTwo i w jego ocenie to idealny samochód dla kobiety by poruszać się w mieście postanowiłem rozeznać temat w serwisach ogłoszeniowych.
Przeglądając oferty zrozumiałem że za samochód z udokumentowaną historią, prawdziwym przebiegiem i wyposażeniem jakie powinien posiadać muszę zapłacić 30-40% więcej niż zakładałem.
Wykonałem dziesiątki telefonów i dokonałem oględzin kilku samochodów a czas biegł nieubłaganie.
Aby upewnić się co do słuszności zakupu SMART'a pożyczyliśmy samochód kolegi i udaliśmy się na godzinną przejażdżkę po okolicy. Żona doceniła walory automatycznej skrzyni biegów i panoramicznego dachu a ja zwinność i zwrotność samochodu. 
Zapadła decyzja co do dokładnego określenia wyposażenia i typu silnika. SMART musi posiadać:

  • klimatyzacja
  • panoramiczny dach
  • elektryczne szyby
  • obrotomierz i zegar
  • aluminiowe felgi
  • silnik diesla
  • ABS, ESP

W końcu trafiłem na ofertę w okolicy miejsca zamieszkania która spełniała kryteria  i umówiłem się na spotkanie. Ponieważ moja żona przywiązuje wielką wagę do estetyki napotkałem na jej delikatny "opór" przed kupnem gdyż samochód posiadał widoczne otarcia i rysy na lakierze.


Przedyskutowaliśmy jednak temat i udałem się ze właścicielem na wizytę w warsztacie. Obejrzałem dokładnie samochód i następnego dnia stałem się jego właścicielem. Zapłaciłem oczywiście dużo więcej niż zakładałem na początku ale udokumentowany przebieg i silnik diesla w mojej ocenie był wart tej ceny. Wraz z samochodem nabyłem również drugi zestaw kół stalowych świeżo po lakierowaniu z oponami zimowymi. Ubezpieczyłem samochód i rozpoczęła się moja przygoda ze Smart'em.

Powitanie

Miło mi powitać wszystkich na moim blogu który pragnę poświęcić głównie samochodom marki SMART. Jestem użytkownikiem Smart ForTwo z 2004r. i podzielę się chętnie moimi doświadczeniami.